No i kolejny dzień za mną...:) Jutro imprezka w extreme:P W sobote może następna, a w niedziele rodzinka:( Heh i tak weekend zleci a wizja kolejnego tygodnia nie maluje się za ciekawie. Byle do Świąt, chociaż Boże Narodzenie będe spędzać jak emigrant w obcej ojczyźnie. Straci to już tą atmosfere i to wszystko co się wiąże z tym okresem. Nie będzie choinki, no ale pozostaną prezenty:P Zresztą co ja piszę, chyba jak zwykle nie mam o czym... Smęce jak zwykle!!!!!!!!!
Niektórzy nigdy się nie zmienią.... Obiecalam, że dam sobie już spokój z pewną sprawą, ale niestety nie umiem tak poprostu odpuscic. Nie latwo jest zostawic osobe z ktora sie bylo przez dlugi okres czasu, bo tracisz wraz z nia czesc wlasnej duszy!! Czekam czasami az zle mysli odejda, ale tak mozna wiekszosc zycia przepuscic.... Jednak te sprawy sa w nas i wyzeraja nas od srodka az czlowiek w pewnym momencie peka, puszczaja mu nerwy i..... co wtedy robi??? To czego nie powinnismy robic, bo ranimy siebie i innych co wywoluje w nas jeszcze wieksza nostalgie:( Ale z drugiej strony czy nalezy to w sobie tlumic? Przeciez przez to popadamy w marazm!!! No i co czynic mamy..... Marność:(
Jej nie mam dziś coś czasu na nic:( Muszę napisać prace semestralną z biologii i to mi zajmuje za dużo czasu.... Ale uświadomilam sobie, ze im bardziej mam dzien zajety np. glupia nauka to mniej sie nudze i mi czas szybciej leci.... Ogladnelam sobie dzis dosc interesujacy czeski film "Samotnosc"- nie umialabym go tak poprostu go opowiedziec, ale musze przyznac ze bylam zaskoczona kiedy wychodzilam z kina:) A co do grafiki na moim blogu to nic narazie nie mam zamiaru robic- bedzie ubogo i jush....... Nie lubie bawic sie w upiekszanie!! Moze kiedys ktos mi pomoze:P No ale jak narazie musze sie zbierac na niemiecki:(
No i piszę..... Po raz pierwszy!!! Muszę przyznać, że nie wiem od czego mam zacząć. Sama nie wiem po co założyłam bloga, może dlatego, że nie jestem otwartą osobą i łatwiej jest przelać to co się myśli na kartke!! W moim przypadku to chyba jest odpowiedz... Na razie nie mam nic do napisania, ale przyjdzie dzień, że zanudze samą kartke. W tym momencie popadłam w jakiś marazm i może to jest w pewien sposób moja ucieczka od tego co się wokół mnie dzieje. Heh to już chyba na tyle na dziś, może innym razem posmęce bardziej!!!